(Spoiler: tak, ale…)
Wielu ludzi myśli, że szkolenie to coś tylko dla „trudnych” psów, albo dla dużych ras. Prawda jest jednak prosta: każdy pies potrzebuje szkolenia. Ale nie każdy tego samego.
Po co w ogóle szkolić psa?
Bo pies nie rodzi się z wiedzą, jak żyć w ludzkim świecie. Nie wie, że nie wolno skakać na ludzi, gryźć butów albo uciekać na ulicę. Tak jak dziecko potrzebuje wychowania, tak pies potrzebuje szkolenia. To nie znaczy, że musi znać 20 komend. Ale musi nas rozumieć, a i dobrze jakbyśmy my go rozumieli 🙂
Szkolenie = bezpieczeństwo
Szkolony pies to pies bezpieczny — dla siebie, dla ciebie i dla innych. Jeśli reaguje na zawołanie, nie wpadnie pod samochód. Jeśli nie ciągnie na smyczy, nie przewróci Cię na chodniku.
Szkolenie = wolność
Jakiemu psu bardziej zaufasz i puścisz bez smyczy? Takiemu co ma Cię w nosie, kiedy go wołasz czy takiemu co wróci? Takiemu co umie poczekać, rozumie co to „zostaw” czy takiemu co poleci zaraz, gdzie mu się będzie podobać. No właśnie. Jeśli ufasz swojemu psu to dasz mu więcej wolności.
Szkolenie = spokój w domu
Pies, który rozumie zasady, ma strukturę czuje się pewniej. Nie musi się domyślać, co wolno, a co nie. To zmniejsza stres — u psa i u ciebie.
Ale…
Nie każdy pies potrzebuje szkolenia z behawiorystą. Nie każdy musi chodzić na kurs posłuszeństwa. Ale każdy pies potrzebuje jakiegoś rodzaju nauki: komendy podstawowe, zasady domowe, nauka czystości, spokojne zostawanie w domu. To absolutna podstawa.
Czy starszy pies też może się uczyć?
Tak! Psy uczą się całe życie. Nawet jeśli masz psa po adopcji, w średnim wieku, możesz go nauczyć nowych rzeczy. Czasem starsze psy uczą się szybciej niż szczeniaki – mają więcej skupienia.
Podsumowując:
✔ Tak, każdy pies potrzebuje szkolenia.
✔ Nie, nie musi to być profesjonalny kurs (choć warto).
✔ Najważniejsze to być konsekwentnym, spokojnym i cierpliwym.
Pies, który wie, czego się od niego oczekuje, to pies szczęśliwszy. A szczęśliwy pies to szczęśliwy opiekun.
